Przenosić się na nowy adres i zapisywać jeszcze raz do stad!!

Wielka Grzywa

Zatakowana atylopa próbuje uciekać i wpada prosto w szczęki jego szczęki.

Opal

Kiedy antylopa pada martwa na trawę ja zeskakuję
- I się udało - śmieję się dotykając nosem jego boku

Wielka Grzywa

- Taak dzięki -mówi - Jako, że to twoja zasługa możesz pierwsza spróbować czy nie jest zatruta. - szczerzy zęby w chytrym uśmiechu.

Opal

- Dowcipniś się znalazł - mruczę i gryzę kilka kęsów
- Nie jestem strasznie głodna - mówię i niechcący macham ogonem przed jego nosem
- Wybacz.. nie panuje nad nim ^^'

Wielka Grzywa

Zjada kęs po czym wpatruje się w ogon O i udaję, że próbuje go złapać w zęby.
- Już ja poskromie tego nicponia - mówi.

Opal

Śmieję się i liżę go odruchowo w pyszczek
- Uhm.. wybacz - mówię

Wielka Grzywa

- Nie szkodzi - mówi i śmieje się głośno - Zaraz się umyje - zaczyna wycierać pysk w jej futro.

Opal

- Bardzo śmieszne - mówi niby oburzona i kładzie przednie łapy na jego boku siłując się xD

Wielka Grzywa

Wywraca się na bok i łapami ciągnie ją za sobą.

Opal

Przewracam się na niego
- Aua.. wybacz - uśmiecham się i liżę go kilka razy w pyszczek, ale tym razem nie zaczepnie..

Wielka Grzywa

Uśmiecha się i lekko przytula do niej.

Opal

Mruczę cicho zadowolona, a mój ogon drga lekko
Patrzę z uśmiechem na WG

Wielka Grzywa

Lekko się czerwieni, ale nie widać tego pod sierścią.

Opal

Wtulam łeb w jego grzywę i mruczę - jest mi dobrze

Wielka Grzywa

Uśmiecha i także zaczyna mruczeć.